niedziela, 30 czerwca 2013

Metamorfoza koszyczka

Kiedyś w którymś z postów wspominałm jak bardzo kocham wszelakiego rodzaju kosze i koszyczki . Za równo te z wikliny, jak i z ratanu . W każdym kącie mojego domu można jakiś napotkać :) .  Uważam , że dają ten urok i sprawiają , że dom jest bardziej przytulny  . Osoby które bliżej mnie znają  wiedzą jakiego świra dostaję przechodząc koło sklepów z tego typu gadżetami . A już na pewno doskonale o tym przekonał się mój mąż . Żeby nie rzec , że boleśnie doświadczył :) . Do tego stopnia szaleję , że jestem w stanie wydać ostatnie pieniądze na tego typu przyjemności . Ale co zrobić  , takie już moje zboczenie :) . Do tej pory wszystkie moje koszyczki były w odcieniu naturalnego ratanu . Ale jakoś tak ostanio za mną chodzą bielone rzeczy . A mając ich tyle przecież ich nie wywalę ! . Ustępując miejsca nowym ! . Przecież to strata pieniędzy . A , że są w bardzo dobrym stanie to nic innego jak trochę pokombinować i tchnąć w nie odrobinę świeżości . Sposób jest bardzo prosty . Wystarczy odrobina farby w odcieniu ecrui , pędzel . Najlepiej szczeciniak, lakier akrylowy, koronka i kawałek szarego sznurka . A efekt jest następujący . Ja osobiście jestem zadowolona . A ten koszyczek będzie zdobił półkę w mojej łazience . Gdzie będę trzymać czyste ręczniki 


A tak wyglądał w pierwotnej wersji 


niedziela, 23 czerwca 2013

Kolorowe jarmarki ...

Pod takim hasłem upłyneły mi ostatnie trzy dni . Choć przygotowania trwały dość długo i zmęczenie malowało się na mojej twarzy . Z powodu zarwanych nocy , to i tak było warto ! Ogrom wrażeń estetycznych jest nie do opisania ! Ponad to wspaniali ludzie z których każdy miał do pokazania rzeczy w prost wyjątkowe i atmosfera której nie spotka się nigdzie indziej  .
 Każdy choć raz w życiu powinien doświadczyć czegoś takiego i czerpać garściami inspirację . Bynajmniej ja tak zrobiłam :P . I jestem naładowana na cały kolejny rok . Pozdrawiam również wszystkich nowo poznanych młodych i zdolnych . Jak i zarówno moje koleżanki z lat ubiegłych . Mam nadzieję , że spotkamy się jeszcze kiedyś w podobnym gronie :) 

A tu krótki filmik z moim udziałem hahaha . To było zrobione z zaskoczenia ! http://www.legnica.fm/index.php/54-fakty-region/14570-dni-chojnowa-juz-w-ten-weekend 

A tak prezentowało się moje stoisko.  Na zdjęciach widać również konewki których nie zdążyłam Wam wcześniej pokazać 










poniedziałek, 17 czerwca 2013

Zaproszenia

A o to i one :) . To własnie w okół nich kręciły się moje ostatnie dni . Nie pozorne z wyglądu a wymagające dużej precyzji i tym samym czasu . Zdecydowanie najwięcej uwagi  poświęciłam  składaniu i przycinaniu papieru . Forma prosta i oszczędna ale własnie taki był mój cel aby nie było przerostu formy nad treścią . Zresztą ja  żyję w przekonaniu , że to co  jest w wyglądzie proste to jest najbardziej eleganckie . Denerwuje mnie przepych i przeładowanie różnymi pierdółkami . Mam tylko nadzieję , że innym również się spodoba 



sobota, 15 czerwca 2013

Butelki od mamy :)

Wczoraj dostałam paczkę z Kalisza od mamy. Nie myśląc długo dorwałam się do niej jak dziecko do prezentu gwiazdkowego :) . Otwieram a tam pierwsza myśl " Kto jak kto ale moja mama wie co mnie się podoba najbardziej " . Dostałam o to takie cudowne butelki . Bardzo się z nich ciesze bo pasują idealnie do wystroju mojej kuchni . Mamuś to był strzał w dziesiątkę :P


W prost idealne na domowej roboty soki .  Ale się ciesze hehe .  Jestem gadżeciarą  ja to wiem i moi bliscy też ! . A tak z innej beczki . Trochę  zapuściłam bloga przez ostatni tydzień . Ale to dla tego , że zajęta byłam robieniem zaproszeń na spektakl http://www.klimakterium.art.pl/  . Po południu umieszczę kolejnego posta  w którym zaprezentuję Wam co udało mi się stworzyć 

czwartek, 6 czerwca 2013

I znów szkatułka

Ale tym razem nie w brązach , nie w beżach  . Lecz w odcieniu jak ja to nazywam gołębim :) . Bardzo ostatnio chodzi za mną ten kolor . Początkowo mój zamysł był zupełnie inny . Na wieku miał być czarny napis z przecierkami a dól wykończony szarym sznurkiem z małym drewnianym serduszkiem i dekorkiem . Ale jakoś tak wyszło , że poszłam szukać kleju i podczas szperania w szufladzie znalazłam  maleńkie baletki .  Nie wiem jakim cudem się tam znalazły ,bo ogólnie takie rzeczy trzymam w osobnym pudełku z elementami do tworzenia biżuterii . W każdym bądz razie nagle przed oczami przeleciało mi sto obrazków . I początkowy pomysł wydał mi się średnio dobry . Póżniej to już tylko szukałam jakieś 2 h  :) motywu głównego który by pasował do dolnego odcienia szkatułki . Bo ten już był ! . I po złożeniu wszystkiego do kupy wygląda to tak  


Może nie zabrzmi to zbyt skromnie  ale mnie się podoba  . No i na sam koniec obowiązkowo  wykończenie matowym woskiem wygładzającym . 

wtorek, 4 czerwca 2013

Słodziak

Chyba każdy się ze mną zgodzi , że słodycz aż bije z tej buzki :) . Ta urocza mała istotka  sprawiła , że dzisiejszy szary i deszczowy dzień  nabrał nieco milszego charakteru . A swoją drogą życzę każdemu aby miał coś w zanadrzu na tą paskudną  pogodę . U mnie zawsze lekarstwem na całe zło i problemy jest decoupage to taka moja mała odskocznia :) tzw polepszacz humoru . 
Bo w życiu swoją pasję trzeba mieć !









poniedziałek, 3 czerwca 2013

Paris :)

Paryż zawsze wzbudzał we mnie podziw . Zwłaszcza na starych fotografiach . Te wszystkie zaułki , uliczki i klimaty rodem z lat 20 to jest to co obecnie mnie inspiruje . Kobiety z tamtych czasów miały w prost bajeczne stroje . Szykowne , stylowe i jakże kobiece . Francja jest wspaniała ! . Ale klimat minionej epoki jak dla mnie nie może się równać z niczym innym . A poza tym cała kwintesencja kobiecości tkwi właśnie w Paryżu . W końcu to stolica mody . Perfumy, buty, torebki  ,dobre wino , romantyczne spacery Wszytko to co my kobietki tak uwielbiamy :) . Coś mi się zdaje , że przez pewien czas odczujecie mój nastrój po przez  prace . A dziś zamknęłam trochę skojarzeń o Paryżu w szkatułce  .