poniedziałek, 19 maja 2014

Znalezisko ze śmietnika

Witajcie dziewuszki :) !!!  za czym przejdę do opisywania co i jak z dzisiejszym śmietnikowym znaleziskiem . Pokaże Wam w końcu moje regały . Co prawda nadal nie mają odlewów no ale cóż ... :P może kiedyś się doczekają . Szkoda też , że nie ma zdjęć jak wyglądały za czym się do nich zabrałam ale na dowód tego jak stare były i rozwalone mam tą o to etykietę hahaha :)


Co jak co ale ta etykieta ma nienaganne zacieki  :P nie pozostaje mi nic innego jak herbatą i kawałkiem kartki wzorować się na nich aby wykorzystać to w swoich pozniejszych pracach . 
         
 A tak to wygląda po ... 




No a teraz o dzisiejszym znalezisku :) . Wszystko dzięki mojej koleżance Gabi . Która idąc obok kontenera ze śmieciami zobaczyła krzesło no i dzwoni do mnie , żebym poszła tam zobaczyć bo według niej towar godny uwagi . Więc czym prędzej zebrałam się i pobiegałam na śmietnik :D . Mowie WOW !!!  no faktycznie ale fart ! . Aż dziw co ludzie czasem wywalają . Krzesło co prawda  widać przeszło ciężki remont bo było ochlapane gipsem i farbą .  Tapicerka podarta do cna . Ale jakość drewna i solidność wykonania fantastyczna ! . Mimo gapiów z okien  kamienic dumna poszłam z krzesłem pod pachą na pracownie . Śmiałam się tylko sama z siebie idąc przez miasto bo wyglądałam jak to żartobliwie powiedziałam do męża Kublara :) . W jednej ręce dzierżyłam dziecko umorusane jak święta ziemia od loda  + siatki z warzywniaka + wiaderka z piaskownicy a w drugiej krzesło haha   sztajmeska  pierwsza klasa  . Ale za to jaka szczęśliwa :) . Na dziś starczyło mi tylko czasu aby je obskrobać z gipsu . Porządnie domyć i wyrwać starą tapicerkę :) . Jutro z rana zabieram się do dalszej pracy . 



No i  kilka fotek z pozdrowieniami ode mnie i mojej szalonej rodzinki :D . 





                                    I kochane moje  hasło przewodnie zawsze i wszędzie :)