Tak na rozgrzewkę z rana machnełam sobie oto te rameczki . Pewnie nie jest dla Was zaskoczeniem , że są bielone . No bo jakże by inaczej znając mnie . Bielenie to już moje zboczenie . Hahaha nawet się zrymowało :) . Ostatnio wspominałam o pracowitej końcówce tygodnia . No właśnie ! . O tóż pracuję od czwartku no stop nad kilkoma zamówieniami równocześnie . W trakcie gdy jedno dosycha to biorę się za drugie . Wiec będę miała na dniach co do pokazywania . Presja jest ogromna . Gdyż są to szkatułki na wyjątkowe okazje . Mam nadzieję , że podołam i obdarowani będą miło zaskoczeni . Zostaje również otwarta kwestia poduchy .Którą odkładam dopiero na środę . No chyba , że wyrośnie mi przez noc dodatkowa para rąk Co zdecydowanie by mi pomogło ;-p
Fajne rameczki:)
OdpowiedzUsuńWitam! Nominowałam Twój blog do wyróżnienia, szczególy u mnie, zapraszam i zachęcam do udziału. Pozdrawiam Beata;-))
OdpowiedzUsuń