Ta skrzynia powstała już jakiś czas temu i muszę powiedzieć , że mam do niej ogromny sentyment :) . Jest pierwszą rzeczą jaką zrobiłam dla siebie ! . No bo jednak powiedzenie stare ale prawdziwe , że " Szewc bez butów chodzi " . Zawsze obdarowywałam innych . Nie raz było tak, że robiłam coś z myślą o sobie i swoim domu . A tu nagle zjawia się jakaś zaprzyjażniona duszyczka i widzę ten błysk w oku ... No i cóż tak już mam :) lubię sprawiać radość innym . A dziś wybieram się na giełdę staroci bo uparłam się , że muszę mieć do niej lampkę w kolorze antycznego złota i w wyobrażni już nawet mam projekt abażuru . Więc moi drodzy czytelnicy życzę Wam cudownej i spokojnej niedzieli a ja zmykam pobuszować !
Pani Olu, śledzę Pani działalność na blogu od momentu, w którym oczarowała mnie Pani tymi cudami na jednym z jarmarków, na którym się Pani pojawiła i postanowiłam w końcu wyrazić swój zachwyt. Miałam okazję poobserwować te cudeńka i naprawdę jestem pełna podziwu Pani talentu i jakości produktów wychodzących spod Pani rąk. Życzę powodzenia i coraz to nowych pomysłów. Pozdrawiam - koleżanka z jarmarków.
OdpowiedzUsuń