poniedziałek, 28 lipca 2014

Puszki i puszeczki :)


Jakiś czas temu w biedronce była fajna oferta na metalowe puszki . Z tego co pamiętam to  3 szt kosztowały chyba 12 zł . Więc pokusiłam się o  kilka takich komplecików . Część z nich pokazałam w poprzednich postach a resztę prezentuję dziś :) . W związku z tym , że ostatnio mam ciągotki do cukierniczych klimatów zwłaszcza tych rodem z paryskich dzielnic najlepiej lat 20 -tych . Postanowiłam z lekka nadać im taki klimat . Puszeczki stoją dumnie w kuchni skrywając domowe ciasteczka . Niebawem mam nadzieje zrobić własnoręczne czekoladowe praliny : ) .  Dla podtrzymania klimatu fajny kawałek . Sam wydzwięk wypowiedzianych słów po francusku wzbudza we mnie tak ogromne emocje jakbym kiedyś miała coś wspólnego z francją . A tęsknota tli się do dziś

MY  MINI WORLD  >> PARIS <<






6 komentarzy:

  1. Sliczne , wygladaja jak sprzed 100 lat:) Jeszcze raz pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale je pięknie postarzyłaś! Są prześliczne. Pozdrawiam i zapraszam do mnie na rocznicowe Candy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne te Twoje puszeczki:) oto co można poczynić z niepozornych i takich tam rzeczy...
    Rewelacja :)
    Buziaki:) Aga z Różanej

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś mnie ominęły w biedrze te puszki :-(
    Twoje cudne są.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. O choroba,ale piękne...Cudne... Przegapiłam,mimo,że tam zaglądam, bo fajne czasem są rzeczy.
    Dziś moja wnusia przywiozła z Biedronki śliczne zastawy stołowe dla lalek.Bajeczne,z muffinkami, sama bym chciała mieć taki ,ale duży. Widziałaś może? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ...puszki cudniste...i mówisz,że to te biedronkowe...ja też mam takie komplety puszek...czas na przeróbkę...Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń